05.05.2011 19:57
Przestroga od boga??
Moze ktos pomysli zem nie normalny czy cos ze mna nie tak, nie wiem mozliwe ze ma racjie, ale o co chodzi?
Droga przez las jade sobie swoja kochana puszka przede mna 3 rowery cisna moim pasem za 200m zakret. Juz chce je wyprzedzac ale jednak nie stop. Jedna mysl ktos z przeciwka zapierdala poczekaj. Wiec noga z gazu dojezdzam do rowerow a tu jeb jakis wariat smignal jak strzala... I tak za kazdym razem ktos mi kubel wody wylewa jesli chce cos po trasie wyprzedzic czy bardziej przycisnac. Czy ktos z was mial lub ma cos takiego?? Dziwne ale czesto cos mnie przestrzega mimo ze moj proboszcz dawno zapomnial jak wygladam.
Jedni zapierdlaja i nic im nie jest inni z lozka spadna i koniec. Wiem wiem zaraz ktos sie odezwie ze nie mozna sie ograniczac do wierzen w boga przeznaczenie slonce czy kto co lubi, bo kazdy kieruje swoim zyciem. Na kazdego przyjdzie kiedys pora nie znasz dnia ani godziny...
Jazda motocyklem jest bardzo niebezpieczna bo trzeba duzo wiecej informacji przetwarzac duzo wiecej uwazac i co najwazniejsze duzo mniej nas chroni. Jednak oprocz ciuchow jest tony wiedzy i umiejetnosci jest to cos co nam przykreca srubke, bo za zakretem olej, bo z naprzeciw ktos zakret scina. Gdzies nawet widzialem filmik Jak gosciu smigal swoim motongiem i po drodze wszelkie znaki informowaly go o niebezpieczenstwie ktore zaraz przed nim bedzie i kazaly zwalniac hamowac zatrzymac sie itd. Taki bodyguard.
Pewnie pieprze do rzeczy na temat sensu istnienia i to nie miejsce na takie dywagacje Jednak naszla mnie mysl. Co kieruje innymi kiedy cisna swym sprzet i w pewnym momencie zwalniaja bo cos im kaze bo cos sie stanie... Ja tak mam bardzo czesto. Jak jest z wami??
Pozdrawiam
Komentarze : 2
A, no była taka reklama, była.
"You Don't Get Warnings Like These In The Real World"
http://www.youtube.com/watch?v=14MCYv1gWiU
Zdecydowanie sie z tym zgadzam , wiesz , to w zasadzie logiczne ze na drodze wystepuja zagrozenia , po to sa znaki dlatego nie wolno wyprzedzac na skrzyzowaniach na zakretach itd sa ludzie ktorzy sa glupi tepi i w sumie nie rozumieja jak duzo od nich zalezy i jezdza jezdza i jezdza i zyja a sa ludzie ktorzy raz w zyciu wyprzedza czy zrobia manewr niby zabroniony przez "glupie przepisy" i trafi ich smierc w sumie to tez zawsze sie zastanawiam zanim cos na drodze zrobie i tez nie lubie wyprzedzac mysle ze takie dzialanie zmniejsza stosunek zagrozenia do ilosci wykonywanych manewrow dlatego jak najbardziej popieram twoja filozofie jazdy , nie bog nie sprzet ale kierowca decyduje o swoim bezpieczenstwie ;) szerokosci , ps moja suzi stoi juz w garazu :D
Kategorie
- Na wesoło (656)
- O moim motocyklu (6)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (2)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)