08.05.2011 22:21
150 km od zakupu po (nie koniecznie) utwrdzonych drogach.
Siema wam.
Kolejny nudny wpis o tym jak ktos zrobil nascie km na pierwszym sprzecie. No jak widac pisze Bandit mnie nie zabil troche klejnoty obil ale nic sie nie stalo :P
Otoz smigalem nim nie tylko po asfalcie, bo lubie sprawdzac jak sobie radze z motórem, a gdzie lepiej sie to sprawdzi jak nie na slabo przyczepnej drodze. Wiec zwiedzalem sobie lesne dukty i nawet nie bylo gleby. Wprawdzie predkosci to bylo max 70 km/h ale na szutrowej drodze przez las mysle ze to i tak sporo.
I naszla mnie mysl po co komu enduro jak bandziorem tez sie da zjechac z asfaltu na jakas polna sciezke :P
Jesli ktos sie nie boi, ze podrapie sobie sprzet polecam taka jazde mozna wycwiczyc hamowanie, omijanie dziur czy innych przeszkod, kontrolowane poslizgi tylnego kola czy uzywanie gazu do stabilizacji sprzetu na drodze.
Przegladajac YT znalazlem kilka filmikow co sie GYMKHANA zwaly. jak to ludzie na ciasnym waskim torze z duza iloscia zakretow i slupkow skladaja swoje maszyny. Postawnowione! Trzeba zakupic gmole albo zrobic sobie crashpady i zbudowac tor przeszkod. Wtedy dopiero mozna sprawdzic jak sie opanowalo moto. Jak juz zrobie jakies pierwsze jazdy/ manewry na pewno sie pochwale jak poszlo.:)
Co do samego sprzetu, bo widze ze na tym poratalu mnostwo osob widzi problem jak ktos kupi cos wiekszego jak dedykowane 500 na poczatek. Prosze was dajcie sobie siana z wypowiedziami typu "tylko debil kupuje 600 na poczatek" Jak juz chcecie takiego kogos pouczac napiszcie cos bardziej konstruktywnego DLACZEGO tak a nie inaczej. Nie kazdy piszac pierwsze powazne moto ma na mysli pierwsze moto po GN'ie z prawka. Nie kazdy ma zakodowane w mozgu ze rollgaz to jest w pozycji ON/OFF, nie kazdy chce pokazywac na drodze jaki to zajebiscie szybki nie jest, nie kazdy kreci do odcinki bez wzgledu na warunki na drodze. "P*ierdolenie o szopenie" jak to ladnie ktorys artykul tu brzmial to takie puste wpisy ze ktos jest debil bo kupil sobie 600 na pierwszy sprzet.
Poza Tym jak kogos stac na moto to pewnie pracuje. a jak pracuje to placi ZUS i ubezpieczenie a jak placi to moze sie polamac obic i co tam jeszcze. Kazdy ma swoj garnek w ktorym cos jest lub nie.
Komentarze : 1
Fajnie czytać o kimś kto jest w bardzo podobnym miejscu co ja może na troche innym sprzęcie życze dużo fun'u z jazdy i żeby bandzior się sprawował jak na bandziora przystało :) a co do bandy tępaków którzy nie mają nawet swojego konta , ofcourse olewka ;-)
Lewa W Górę ! :)
Kategorie
- Na wesoło (656)
- O moim motocyklu (6)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (2)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)